ognisko...

Hej...boze jeszce w zyciu nie mialam tak zarabistej imprezki :ppp coolowe ognisko..kolo 3 w nocy przyszedl Jacek...Adas...i Tomek (dla nie tajemniczonych to sa kumple z niemiec):PPP ale ogolnie bylo fajniutko...najpierw Donia poszla spac..o 3:30 hehe ale jej to trza wybaczyc bo na 8.00 szla do pracy...a my hehe dotrwalysmy do samej 6:00 a potem zdzemnelysmy sie do 6:30 coprawda bardzo pizgalo na dworze  w nocy i nad ranem zreszta tez ale jakos wytrzymalysmy  gorzej bylo rana jak tata mi powiedzial ze widzial nas z niemcami  i z fajkami...mialabym chaję w domu gdyby nie to ze powiedzialam tatusiowi ze ja nic nie palilam :)))PPPP grzeczna coreczka :PP hehe ale nie bylo tak zle tata raczej sie z nas nabijal...mam tylko nadzieje ze mnie jutro poszcza na ognisko do nich...oki ja mykam spac..dzisiaj musze nadrobic stracona noc zeby jutro znowu miec sily :ppp trzymajcie kciuki zebym mogla tam isc...papa pozdrowionka for all :)**********